Witam, przede
mną pierwszy tematyczny post, podołam temu wyzwaniu? Oby oby..
Z racji
wczorajszego święta naszła mnie pewna refleksja dotycząca tych, którzy
odchodzą, nie znamy ani dnia ani godziny. Nie mogłam się napatrzeć na to jak
niektóre dzieci odzywają się do swoich rodziców, w sumie dzięki którym tutaj
są. Nie wiem, sama doszłam do tego po jakimś czasie, po tym buncie, że nie
warto złościć się na rodziców, nie warto im pyskować. Oni naprawdę chcą dla nas
jak najlepiej, wolą nam dać coś, a sobie pożałować. Narzekasz na mamę, bo co?
Bo nie chcę Ci dać na markowe buty? A może weź pod uwagę, że książki do twojej
wymarzonej szkoły to najważniejszy priorytet, nie oczekuj od niej, bo ona i tak
daję Ci więcej niż może dać. Idź do niej i po prostu spytaj czy nie potrzebuje
pomocy w obowiązkach domowych, bo przecież też ma prawo być zmęczona po pracy.
Doceń to ile ona dla Ciebie robiła, bo gdyby nie ona to leżałbyś sam w chorobie
i nikt by się Tobą nie zajął. A czy Ty dajesz jej coś w zamian oprócz
narzekania? Masz więcej niż możesz się spodziewać. Narzekasz na ojca, bo
podniesie na Ciebie głos? Uwierz, gdyby nie on i jego stanowczość pewnie
szlajałbyś się i byłyby z Tobą same kłopoty. Szanujmy rodziców, mówmy im dobre
słowa i dziękujmy po prostu za to, że są. Ja już nie mogę podziękować Tacie,
ale mimo wszystko co wieczór myślę o nim i nigdy nie zapomnę. Więc idź, zrób to
teraz, nie zwlekaj z tym, bo może być za późno. Nigdy nie wiesz co się stanie.
Mam nadzieję, że choć w małym stopniu dotarłam do waszych serduszek, że zrobicie coś z tym. Spędzicie miło czas z rodzicami, warto. Podzielacie moje zdanie? Zostawcie coś po sobie. Narzućcie inne tematy, chętnie się wypowiem, wyrażę swoje zdanie, poprę jakimiś faktami.
Jakieś stare zdjęcia, ze złą jakością.
pięknie piszesz o rodzinie :) czekam na kolejne wpisy. ;)
OdpowiedzUsuńcała prawda w tym co napisałaś :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, początki zawsze są trudne ;)
OdpowiedzUsuńWpis piękny, pięknie określiłaś całość,
mi osobiście podoba się bardzo ;)
Pozdrawiam :)